środa, 25 marca 2015

cześć!



SLOW LIFE

Podejście slow jest mi bardzo bliskie, dlatego postanowiłam stworzyć takie miejsce, gdzie będę mogła dzielić się z Wami swoją wiedzą i doświadczeniem w dokonywaniu racjonalnych zakupów, budowaniu własnego stylu.



Przede mną jeszcze długa droga do bycia slow, ale sama świadomość, że nie otacza mnie już tyle zbędnych rzeczy jest budująca. Nie mam zamiaru ograniczać się do x liczby przedmiotów wokół mnie, staram się przewidzieć czy dana rzecz jeszcze mi posłuży i jeśli tak, to do czego. Motywuje mnie to, do nie kupowania rzeczy, które mogę do czegoś wykorzystać, jeśli kupuję to wiem, że mi to posłuży, konkretnie wiem też do czego.  

Kiedyś zakupy pod wpływem chwili były przyjemnością, zobaczyłam coś interesującego, przymierzyłam i już stałam w kolejce do kasy. W domu okazywało się, że mam już podobną rzecz, więc od razu tłumaczyłam się sama przed sobą, że jedna rzecz się zniszczy, to drugą będę mogła nosić. Bardzo naiwna sprawa, bo później nie było to modne albo zwyczajnie przestało mi się podobać. 

Teraz nie podążam za modą, choć uważam, że obecnie ciężko jest kupić coś niemodnego. Skupiam się na zjednoczeniu ubrań, staram się tak dobierać poszczególne elementy, żeby móc je bez problemu łączyć z innymi. Szczególnie zwracam uwagę na kolory. Jednym z ostatnich błędów było kupienie płaszcza w kolorze zgniłej zieleni, ciężko było go połączyć, kiedy większość ubrań w szafie jest w pastelach. Jeszcze trudniej było go nosić, kiedy okazało się, że wyglądam w nim bardzo przygnębiająco i nie czuję się w nim komfortowo.

Uczmy się na błędach.  Nie marnujmy czasu na stanie przed szafą i zastanawianie się, a w czym dzisiaj wyjdę. Te kilka chwil, a czasem kilkadziesiąt, można spożytkować w naprawdę bardziej interesujący sposób.