niedziela, 31 maja 2015

Kilka sposobów na umilenie popołudnia







Moje sposoby na umilenie/ spędzenie wolnego czasu. Wiemy nie od dzisiaj, że odpoczywamy, kiedy robimy coś innego, coś co lubimy. Nie jestem typem osoby, która lubi siedzieć bezczynnie na kanapie, ale to też nie jest tak, że takie osoby potępiam, mamy różne obowiązki, różne sytuacje w domach i różne osobowości.


1.  grill/ ognisko


Uwielbiam takie spędzanie wolnego czasu, samo przygotowywanie jedzenia, miejsca, przynoszenie drewna z lasu jest odprężające. Później siedzenie przy ognisku, rozmowy ze znajomymi, jedzenie kiełbasek, picie piwa, czy patrzenie na wybijające w górę płomienie bardzo relaksuje.


2. książka


Często przemieszczając się busami, czy tramwajami mam poczucie marnowania czasu, więc lubię mieć przy sobie małą książkę i w miarę możliwości czytać, jeśli oczywiście stan dróg nie wymaga jej zamknięcia albo nie ma dużo pasażerów. Stąd pomysł na czytanie na HAMAKU lub na kanapie z nogami w duże – bardzo odprężające. 


3. domowe SPA


Tutaj z myślą o ciele i duszy. Raz na tydzień maseczka na włosy i twarz, porządna dawka peelingu na całe ciało, manicure, pedicure, dłuższa kąpiel, ulubiony balsam czy oliwka i można się relaksować z lampką wina czy kubkiem herbaty. Osobiście nie mogłabym codziennie spędzać więcej czasu w łazience, niż 30 min.


4. film


Lubię dobre jedzenie i lubię gotować, a najbardziej lubię jeść i gotować w gronie najbliższych. Do tego wspólne oglądanie, śmianie się przy komediach czy wzruszanie przy niebanalnych historiach miłosnych z pięknym krajobrazem w tle, a na koniec wymiana zdań o filmie. 


5. aktywność fizyczna


Bieganie nie jest dla mnie, niestety moje kolana nie pozwalają mi na poranny czy wieczorny jogging, więc pomyślałam, że spacery czy jazda na rowerze będą doskonałym zastępstwem. Dotleniam się, mniej się stresuje, same plusy dla zdrowia. 


6. fotografia


Kolejny sposób na spędzenie wolnego czasu. Biorę aparat i idę przed siebie, nie mam konkretnej trasy, robię zdjęcia temu co mnie otacza, potem oglądam i albo zostawiam na dysku albo usuwam.




Wiosna i lato to idealna pora na spędzenie wolnego czasu na dworze, no i dostarczenie dzięki promieniom słonecznym witaminy D, której mamy bardzo mało, wpłynie korzystanie na nasz organizm. 

Miłego wypoczynku!

wtorek, 26 maja 2015

Co z tym czasem?

Zarządzanie czasem - moje sposoby


W sieci jest bardzo dużo porad dotyczących zarządzania czasem, ile osób, tyle sposobów.
Z doświadczenia wiem, że im więcej mam czasu na wykonanie danej rzeczy, tym realizacja odbiega na później i potem. Prokrastynacja to mój najpoważniejszy problem.
Często się okazuje, że wykonanie zadania wcale dużo czasu mi nie zajęło i mogłabym to zrobić lepiej, gdybym miała więcej czasu. (a przecież tego czasu było naprawdę wystarczająco)
Staram się uczyć na błędach, choć przyznaję, że nie zawsze wychodzi.


1. PLAN DZIAŁANIA I OKREŚLENIE CZASU NA WYKONANIE ZADANIA (PLUS MINUS)
To naprawdę pomaga! Widzimy cały zakres działania, a późniejsze wykreślanie zrobionych zadań czy odhaczanie to sama przyjemność. Pamiętajmy przy tym, że nie poradzimy sobie w 2 godziny z pracą, która wymaga co najmniej 10.

2.SYSTEMATYCZNOŚĆ
Nie oszukujmy się, rozłożenie zadań w czasie jest kluczową kwestią. Łatwiej jest podzielić pracę na etapy i wykazać się systematycznością - w ten sposób budujemy nawyki.

3.RACJONALNOŚĆ
Każdy potrzebuje indywidualną ilość czasu na wykonanie zadania, dlatego zastanówmy się ile MY go potrzebujemy. Nie krępujmy się, jeśli coś wymaga więcej naszej uwagi, najważniejsze jest wykonanie zadania. Co z tego, że kolega potrzebuje godziny na przyswojenie wiadomości, a my znacznie więcej. Na tym polega nauka, która prawdopodobnie później przyniesie więcej korzyści.
Tutaj również chodzi o to, żeby nie przecenić swoich umiejętności i nie wyznaczać sobie ogromnej ilości zadań na jeden dzień. Zdarzyło mi się tak nie raz, później tylko przepisywałam punkty na kolejny dzień.

+ zadbajmy o miejsce pracy (dobre oświetlenie, brak rozpraszaczy, wygodne krzesło czy fotel)

Jeszcze jest jedna ważna kwestia. Kiedyś czekałam na wenę, teraz już wiem, że nie ma co czekać, aż nadejdzie. Trzeba przysiąść i wykonać daną rzecz, a po pracy uśmiech i spokój, zamiast paniki i stresu. 

Miłej pracy!